„Od dwóch lat leczę się na grzybicę paznokci, ale bez skutku. Już dwukrotnie ściągano mi paznokcie. To też niewiele pomogło. Czy mam szanse na wyleczenie?”
Grzybica może zaatakować zarówno paznokcie rąk jak i nóg. Łatwo wówczas zaobserwować znaczne zmiany na płytce paznokciowej. Jest ona zażółcona, zgrubiała i ma nieregularną strukturę. Występują na niej poprzeczne i podłużne bruzdy (niekiedy nawet dość głębokie); Choroba ta może zostać przeniesiona na paznokcie z gładkiej, wcześniej zarażonej skóry. Proces leczenia tego uciążliwego i trudnego do wyeliminowania (jak wszystkie choroby grzybicze) schorzenia trwa bardzo długo. Niestety, nigdy nie dochodzi do samowyleczenia. Na samoistne ustąpienie przykrych objawów nie może więc Pani liczyć.
Grzybicą można się zarazić przez noszenie używanego przez chorą osobę obuwia. Chorobę może także spowodować brak odpowiedniej higieny stóp (zwłaszcza przy nadmiernej ich potliwości) lub zabieg u manikiurzystki, jeżeli do jego wykonania zostały użyte niesterylne, zainfekowane wcześniej narzędzia. Infekcja może także wystąpić, jeżeli mieliśmy nieszczęście korzystać np. z publicznego basenu, w którym przebywała chora osoba. Leczenie polega na zewnętrznym i wewnętrznym stosowaniu środków przeciwgrzybiczych. Niezbędnym (choć, niestety, bardzo bolesnym) elementem kuracji jest wcześniejsze usunięcie zmienionej chorobowo płytki paznokciowej. Nie mogę Pani polecić żadnych cudownych środków. Dążenie do rozwiązania Pani problemu nie może obejść się bez fachowej pomocy lekarskiej i regularnego stosowania środków farmakologicznych. Radziłabym więc, by spróbowała Pani jednak przełamać strach (to całkiem zrozumiałe uczucie, zważywszy Pani wcześniejsze doświadczenia), uzbroić się w cierpliwość i ponownie udać się do lekarza dermatologa. Proszę też pamiętać, że choroba ta często może powracać, jeśli chory nie dość starannie i niezbyt systematycznie stosuje się do zaleceń lekarzy.