„Mam kłopoty z tarczycą. Robiłam badanie USG, które wykazało w lewym płacie hypogeniczny obszar o średnicy 6 mm. Co to znaczy? Czy wystarczy tylko to badanie, czy trzeba zrobić inne?”
Stwierdzone u Pani zmiany najczęściej wskazują na gruczolak tarczycy, tj. guzek o charakterze łagodnym. Przy guzkach tarczycy USG nie stanowi głównego badania, ponieważ nie pozwala wiarygodnie stwierdzić, czy guzek jest złośliwy czy niezłośliwy. Badanie to pozwala jedynie określić wielkość tarczycy, jej strukturę, wykryć obecność ewentualnych guzków i określić ich wielkość. Pojedynczy guzek tarczycy, wyczuwalny palcami jako niewielkie zgrubienie, jest zwykle odmianą niezłośliwą. Jednak stwierdzenie takiej zmiany wymaga wykonania cienkoigłowej punkcji i badania mikroskopowego uzyskanego materiału. Tą drogą można określić budowę komórkową guzka. Punkcję (biopsję) wykonuje się teraz często jako pierwsze badanie. Jest ona bezpieczna, można ją wykonać w ambulatorium i na pewno lepiej niż inne badania pomaga lekarzowi podjąć decyzję, czy trzeba chorego poddać leczeniu operacyjnemu czy nie. Nie każdy guzek wymaga zabiegu chirurgicznego. Jeśli nie budzi wątpliwości, że może być złośliwy, można go obserwować. I wtedy właśnie badanie USG jest bardzo przydatne do okresowych kontroli. Pozwala stwierdzić, czy guzek powiększa się, czy zachodzą jakieś zmiany w jego obrębie, a także w okolicznych węzłach chłonnych. Pani radziłabym zgłosić się do lekarza endokrynologa lub tyreologa (specjalista chorób tarczycy). Zdecyduje on, czy konieczne są inne badania specjalistyczne i czy w ogóle (oraz jakiego) leczenia wymaga guzek.