Uczucie silnego bólu w okolicach mostka promieniuje w górę do szyi, barku lub ramienia. Zdarza się to w sytuacjach, gdy mięsień sercowy potrzebuje zwiększonej dostawy tlenu, np. przy wysiłku fizycznym lub wzburzeniu psychicznym. Dolegliwości ustępują zwykle w ciągu paru minut odpoczynku. W przypadku zawału serca ból jest bardzo dotkliwy i nie ustępujący. Może pojawić się równoczesne uczucie trwogi, aż do śmiertelnego strachu. Tętno może być czasami skrajnie szybkie lub też znacznie zwolnione. Osoby z „przeszłością zawałową” powinny nosić przy sobie leki (pochodne nitrogliceryny), które należy im w razie potrzeby natychmiast podać.
Wszelkie przypadłości sercowe wymagają szybkiej pomocy lekarskiej, gdyż laik nie jest w stanie odróżnić niebezpiecznej choroby od banalnej i niegroźnej dolegliwości. Przed przybyciem lekarza nie należy choremu podawać jedzenia, picia ani żadnych środków przeciwbólowych, które mogą zamazać obraz choroby i utrudnić rozpoznanie.
Jeśli chory jest przytomny trzeba, do czasu zjawienia się lekarza lub pogotowia ratunkowego, przede wszystkim zadbać o zapewnienie mu spokoju.
Jeżeli nastąpiła utrata przytomności, należy wykonać masaż serca. Podczas reanimacji chory powinien leżeć na plecach, na twardym nieelastycznym podłożu. Właściwy punkt naciskania znajduje się na środku klatki piersiowej, około trzech palców powyżej dolnego końca mostka. Ucisk wykonuje się za pomocą nadgarstków ułożonych jeden na drugim. Liczba uciśnięć powiną wynosić około 60 na 1 min. Wykonanie masażu serca musi być zsynchronizowane ze sztucznym oddychaniem. Jeżeli w akcji biorą udział dwie osoby, jedna z nich uciska na serce, podczas gdy druga wdmuchuje powietrze do płuc co piąte uciśnięcie mostka. Gdy jedna osoba prowadzi reanimację, musi na przemian wykonywać i masaż serca, i sztuczne oddychanie. Po 15 uciśnięciach mostka przerywa się masaż na chwilę i dwa razy wdmuchuje powietrze do płuc chorego.
W zasadzie masaż serca powinien być wykonywany jedynie przez osoby przeszkolone. Jego właściwego przeprowadzania nie można się nauczyć tylko „z książki”. Do ćwiczeń służą specjalne fantomy. Każdy, niezależnie od swego zawodu, powinien sobie przyswoić technikę masażu serca.
Dzięki niemu możemy przecież uratować komuś życie.