Niektórzy lekarze zalecają seks jako terapię po zawale serca. Abstynencja -ich zdaniem – pogarsza samopoczucie chorych, „Łóżkowa” terapia działa zaś relaksująco i odmładzająco. Wzrasta bowiem wówczas ciśnienie krwi, organizm otrzymuje zastrzyk hormonów, rośnie sprawność fizyczna. Seks jest też doskonałym lekiem na bezsenność i środkiem odchudzającym. Podczas aktu płciowego tracimy około 400 kalorii. Chorzy na serce powinni jednak oddawać się uciechom dopiero w 4-8 tygodni po ustaniu dolegliwości i nie zapominać o fiolce z lekami przy łóżku…
Mańkuci są podobno wprawdzie bardziej inteligentni od osób wprawniej posługujących się prawą ręką, ale za to ich serca są słabsze. Ludzie leworęczni są też bardziej podatni na wszelkiego rodzaju dolegliwości typu sercowo-krążeniowego. Przede wszystkim dużo częstsze i bardziej intensywne (a przez to bardziej niebezpieczne) są u nich zakłócenia rytmu serca.